Do ogromnej tragedii doszło w miejscowości Borzęcin Duży w gminie Stare Babice pod Warszawą. 26-letni pijany kierowca, mając 3 promile alkoholu we krwi, wjechał w dwóch chłopców jadących rowerami po chodniku. Jeden z nich stracił życie na miejscu. Świadkowie są przerażeni widokiem, który zastali na miejscu wypadku.
Pijany kierowca wjechał w chłopców jadących chodnikiem
Do tej niewyobrażalnej tragedii doszło 5 lipca w miejscowości Borzęcin Duży na ulicy Kosmowskiej. Młody kierowca, kompletnie pijany wykonywał manewr wyprzedzania. W jednej chwili stracił panowanie nad pojazdem w wielką siłą wjechał wprost na dzieci jadące na chodniku. Byli to druhowie Młodzieżowej Drużyny Pożarniczej Borzęcin.
Chłopiec stracił życie na miejscu
Świadkowie nie mogą powstrzymać się od komentarzy. Widok potrąconego chłopca zapierał dech w piersiach i wyciskał zły. Pani Irena świadek zdarzenia opisuje całą sytuację.
Siła uderzenia była tak duża, że został sam rower i buty na chodniku, a dziecka nigdzie nie było. Jak go znaleźliśmy, nie było co zbierać – opisuje kobieta.
Świadkowie wstrząśnięci widokiem
26-letni kierowca, jadąc osobowym samochodem marki BMW w kierunku Ożarowa Mazowieckiego, chciał wyprzedzić pojazd, gdy stracił panowanie nad samochodem wjechał w dzieci jadące na chodniku. Jeden z chłopców momentalnie wyleciał w górę. Zmarł na miejscu. Drugi chłopiec miał ranną nogę. Zabrało go pogotowie. Kierowca BMW został zatrzymany przez lokalną policję.
Strach pomyśleć co czują rodzice tragicznie zmarłego chłopca.