Monika Zamachowska to dziennikarka, a także prezenterka telewizyjna, która przez wszystkich kojarzona jest z TVP. Nie ma się co dziwić, bowiem prowadziła na antenie publicznego nadawcy najpopularniejsze programy, jak na przykład Pytanie na Śniadanie, czy Europa da się lubić. Do tej pory wydawało się, że Zamachowska jest darzona olbrzymią sympatią przez miliony telewidzów. Teraz jednak sytuacja ta może się diametralnie zmienić. Gwiazda obraziła bowiem miliony Polaków, nazywających ich faszystami. Duża rzesza internautów jest oburzona takimi słowami Zamachowskiej.
Monika Zamachowska obraża Polaków
Zamachowska niefortunny komentarz zamieściła w odniesieniu do pierwszej tury wyborów prezydenckich. Przypomnijmy, że z ponad 43% poparciem zwyciężył w niej Andrzej Duda. Obecnie urzędujący Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej, a także Rafał Trzaskowski zmierzą się z w drugiej turze.
Monika Zamachowska nie skomentowała bezpośrednio ani wyniku Dudy, ani też Trzaskowskiego. Odniosła się jednak do około 7% poparcia dla Krzysztofa Bosaka. Zamachowska jest zaszokowana takim wynikiem kandydata Konfederacji, co wyraźnie da się wyczytać z jej komentarza w mediach społecznościowych.
„Okazało się, że prawie 7% dorosłych przedstawicieli mojego narodu to faszyści, którzy czują potrzebę przeciwstawienia się „ślepej wierze w tzw. projekt europejski”. (z programu Konfederacji) i którzy „propagandę LGBT” będą tępić wszystkimi sposobami, nawet siłą.Czy ktoś chciałby mi to wytłumaczyć?” – pisze Monika Zamachowska na Instagramie.
Zdaniem wielu Internautów, Zamachowska przesadziła. Nazywanie ponad miliona wyborców Krzysztofa Bosaka faszystami to skandal.
Czy Waszym zdaniem wypada zamieszczać tak odważne komentarze, na jaki zdecydowała się Monika Zamachowska?
Prawda kole w oczy. Co nieprawdę powiedziała?
Jak można nazywać tych, dla których Polska coś znaczy faszystami? Z tej nienawiści do polskości, to nie wiecie już co mówicie i co robicie! Chcecie żeby „było tak, jak było” byście mogli nadal bezkarnie kręcić swoje „lody”. W kampanii wyraźnie widać, że zło głośno krzyczy, a dobro siedzi cichutko w kątku. Mam nadzieję, że zdziwicie się 12 maja. Pozdrawiam