Ojciec zajadał się mięsem podczas gdy Helenka głodowała. Lodówka pełna, a dziecko karmione tylko mlekiem i winogronem – NOWE FAKTY

0
3419

Sprawa 3,5-letniej Helenki, która trafiła na oddział w stanie skrajnego niedożywienia, wstrząsnęła Polską. Dziewczynka była karmiona wyłącznie mlekiem i winogronami, a ostatnio w ogóle przestała jeść. Lekarze byli przerażeni jej stanem, a matka w porę poszła po pomoc.

Sąsiedzi Helenki byli zszokowani, gdy dowiedzieli się, że ojciec zaopatrywał się u rzeźnika, podczas gdy dziewczynka głodowała. Nikt nie podejrzewał, że w domu mogło dochodzić do zaniedbania, a rodzice tłumaczyli dziwne zachowanie dziecka zaburzeniami rytmu dnia. Pomimo niepokojących objawów, przez półtora roku nie szukali pomocy medycznej. 

Dramat małej Helenki 

Prokuratura potwierdziła, że rodzice stosowali restrykcyjną dietę, która doprowadziła do dramatycznych konsekwencji. Biegły, który zbadał Helenkę, stwierdził u niej niewydolność wielonarządową wynikającą ze skrajnego niedożywienia.

Dziecko nie było prawidłowo rozwinięte ani fizycznie, ani intelektualnie. Lekarze rozpoczęli intensywną walkę o życie dziewczynki, stosując żywienie dojelitowe, dożylne oraz transfuzję krwi. Mała ma problemy z przełykaniem, ale zaczęła powoli pić mleko i nawiązywać kontakt z otoczeniem

Ojciec Helenki sam jadł mięso, a dziecko głodowało

Szokujące ustalenia „Faktu” ujawniają, że podczas gdy mała Helenka cierpiała z głodu, jej ojciec nie odmawiał sobie jedzenia. Rafał B. regularnie odwiedzał sąsiada-rzeźnika, by zaopatrzyć się w mięso dla siebie, podczas gdy córka była karmiona restrykcyjną dietą owocowo-warzywną, jaką stosowała matka. Prokurator Ewa Antonowicz potwierdziła te informacje.

 Ten ojciec przychodził do mnie po towar od czasu do czasu – potwierdza. – On był taki wygadany, a ona jak szła na spacer z dzieckiem, to nawet dzień dobry nie powiedziała, taka zamknięta w sobie, nieutrzymująca z nikim kontaktu – mówi sąsiad.

Po zatrzymaniu rodzice Helenki zostali oskarżeni o znęcanie się nad dzieckiem, spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu oraz narażenie na utratę życia. Prokuratura obawia się, że rodzice, Magdalena J. i Rafał B., mogliby odmówić dalszego leczenia córki, dlatego zabezpieczono jej leczenie. Grozi im do 20 lat więzienia, a prokuratura wystąpiła o areszt.

Rodzice ukrywali wygląd Helenki przez sąsiadami 

Rodzina Helenki mieszkała w małej wsi Okunin, gdzie rodzice unikali kontaktów z resztą rodziny. Dziecko nigdy nie bawiło się na zewnątrz ani nie chodziło – zawsze było wożone w wózku, szczelnie przykryte kocykiem. Gdy ktoś próbował zbliżyć się do dziecka, rodzice starali się uniemożliwić im zobaczenie dziewczynki, ustawiając wózek w taki sposób, by nie było jej widać.

Ojciec Helenki, emerytowany policjant, pracował poza domem, a dziewczynką opiekowała się głównie matka, Magdalena J., która od zamknięcia swojego butiku skupiła się na córce. Jak zdradziła „Faktowi” matka Magdaleny J. kobieta od czasu urodzenia córki była na diecie sokowej. – Twierdzi, że jej sposób odżywiania mógł mieć wpływ na to, że jej córka też nie przyjmowała innych pokarmów – mówi prokurator.

Helenka nigdy nie bawiła się na dworze – ojciec woził ją na leżąco w wózku 

Sąsiedzi rodziny Helenki byli wstrząśnięci, nie podejrzewając, że dziecko może być głodzone. Pomimo posiadania pełnej lodówki jedzenia, rodzice tłumaczyli, że dziewczynka miała zaburzenia rytmu dnia, co rzekomo powodowało, że nie chciała jeść. Mimo tego, przez półtora roku nie udali się z nią do lekarza.

 Ta matka sama jest strasznie chuda. To pewnie przez ten wegetarianizm. Podobno karmiła tę córkę piersią, ale coś mi się nie wydaje. Nikt jednak nie spodziewał się, że długo wyczekiwanej jedynaczce z nie ubogiego domu może się dziać krzywda. – Mi by do głowy nie wpadło, że oni mogą ją głodzić – dodaje sąsiadka

Rodzice Helenki aresztowani 

Magdalenie J. (42 l.) i jej partnerowi Rafałowi B. (45 l.) grozi nawet 20 lat więzienia. Prokuratura wystąpiła o areszt dla rodziców.