Zuchwała kradzież czołgu T-55 w Pruszkowie. Dzień później pożar budynku

0
595
Screenshot

W Pruszkowie doszło do szokującej kradzieży – złodzieje ukradli czołg T-55. Ta nietypowa sprawa wstrząsnęła mieszkańcami i służbami porządkowymi. Według wstępnych ustaleń pojazd znajdował się na prywatnej posesji, skąd został wywieziony w niewyjaśnionych okolicznościach.

Policja prowadzi intensywne śledztwo, analizując monitoring i przesłuchując świadków. Jak to możliwe, że tak duży pojazd zniknął bez śladu?

Niecodzienna kradzież w Pruszkowie! 

Pruszków stał się miejscem jednej z najbardziej niezwykłych kradzieży ostatnich lat – złodzieje skradli czołg T-55. Jak wynika z ustaleń, pojazd znajdował się na prywatnym, zabezpieczonym terenie. Sprawcy prawdopodobnie użyli specjalistycznego sprzętu, by przetransportować ważący kilkadziesiąt ton pojazd.

Następnej nocy, z niedzieli na poniedziałek około godziny 2, na tym samym terenie doszło do pożaru budynku biura. Nie wiadomo, czy te dwa zdarzenia są ze sobą powiązane, jednak policja bada obie sprawy.

Kradzież czołgu w Pruszkowie

11 marca na komendę policji w Pruszkowie wpłynęło zawiadomienie o kradzieży czołgu. Śledztwo prowadzone jest na podstawie Art. 278 §1 Kodeksu Karnego, który dotyczy przestępstwa kradzieży, i nadzorowane przez prokuraturę. Funkcjonariusze potwierdzili fakt kradzieży i prowadzą intensywne czynności w celu odnalezienia pojazdu oraz sprawców.

Niecodzienna kradzież i tajemniczy pożar wzbudziły ogromne zainteresowanie mieszkańców oraz mediów. Czy sprawcy zostaną ujęci? Czy czołg uda się odzyskać? Policja bada monitoring i przesłuchuje świadków, próbując ustalić, kto stoi za tym brawurowym przestępstwem. Kradzież tak dużego obiektu wzbudziła zdumienie i niedowierzanie mieszkańców.